Pierwsze spotkanie z nim to jego widok na ... okładce magazynu motor. Trabant. Trochę się zdziwiłem bo dawno nie słyszałem o tej marce. Wyciągnąłem kilka złociszy i za...nabyłem tygodnik.
Muszę przyznać iż nie liczyłem że ten samochód ma szanse na przywrócenie do życia. No niestety jest to inny kraj niż nasza Polska w którym wszystko co nasze upadło nie rozwijane.
Na na pomysł stworzenia nowego autka wpadli producenci... autek, zabawek z firmy Herpa. Jak w poprzedniku nadwozie wykonano z plastiku. Stało się to dwa lata temu, kiedy to ówczesny dyrektor Herpy Klaus Schindler, wykonał model w skali 1:10. Jednak do stworzenia obecnego wizerunku nT, został zaangażowany niemiecki stylista od motoryzacji Nils Potschwatt. Wyniki jego prac przedstawiają załączone zdjęcia.
Po 18 latach niebytu Trabant doczekał się swojego następcy. Na razie to tylko koncept, ale niewykluczone, że wkrótce to auto trafi do seryjnej produkcji. Kiedyś nienawidzony za niski poziom bezpieczeństwa, słabe prowadzenie oraz głośny, kopcący silnik, dziś Trabant w pewnych kręgach zwariowanych pozytywnie ludzi jest obiektem swoistego kultu.
Przypomnę tylko iż pomiędzy 1957 a 1991 rokiem powstało łącznie ponad 3 miliony Trabantów, z czego po niemieckich drogach nadal jeździ około 52 tysięcy tych samochodów. Także w naszym kraju wschodnio-niemiecki niemiecki „trampek" nie jest rzadkim widokiem.
A tak przedstawia się autko na filmach:
Jaki ma być teraz? Koncept o nazwie nT, czyli nowy Trabant napędzany jest silnikiem elektrycznym, rozwijającym prędkość maksymalną 130 km/h. Bez ładowania baterii auto jest w stanie przebyć dystans 160 km. W dachu trabanta zainstalowano baterie słoneczne, których zadaniem jest wspomaganie zasilania wentylacji i klimatyzacji samochodu.
Pojazd ma wymiary zewnętrzne: 3.950 mm x 1.690 mm x 1.500 mm oraz rozstaw osi 2450 mm. Według producenta jego cena nie powinna przekroczyć 20 tys. Euro. Rozpoczęcie produkcji seryjnej będzie możliwe w 2012 roku. Trzydrzwiowy hatchback w porównaniu ze swoim protoplastą ma wydłużony rozstaw osi, co zmieniło jego proporcje, ale zbliżone kształty i charakterystyczny kolor nadwozia. Prototyp pomogła stworzyć firma IndiKar – Individual Karosseriebau GmbH, która jest także partnerem tego projektu.
